| DEMONSTENES
| |
DEMONSTENES
hide |
|
| THORASH
| |
THORASH
hide |
|
| DEMONSTENES
| |
DEMONSTENES
hide |
|
| THORASH
| |
THORASH
hide |
#4 |
2018-07-13 14:33:18 |
force +1 |
0 |
|
Skoro poruszasz jeden z ważniejszych dla mnie tematów, to odpowiem grubo.. bo to nie do końca tak jest... i ja, zwłaszcza na ostatniej Radzie Par to poczułem.
Gdybyśmy po turnieju w Konstancinie, tam nie pogadali chwilę po imprezie przy autach to by się okazało, że w sumie się z każdym przywitałem i pożegnałem...
Ja po organizacji tych kilku imprez (w których coraz mocniej podkręcałem granie) mam jasny obraz, że czym większa presja na grę i mocniejsze bardziej spięte ramy czasowe tym to jest bardziej anonimowa rozgrywka a nie zjazd battlowej rodziny.
Zrób testowo nagrody zależne od podium i wyniku a zobaczysz ile impreza będzie miała wspólnego z przyjazdem battlowej paczki
Nie wiem może mało gracie..... (strzelam) ale u nas (ja odniosłem takie wrażenie) że kiedy 6ed staje się chlebem powszednim i grasz kilka bitew w tygodniu. Przemija nostalgia.
Uczucie troszeczkę jak powrót do rodziców przez kilka pierwszych dni przypominasz sobie wspaniałe dzieciństwo a po tygodniu szukasz drogi ucieczki dokładnie tak jak patologicznie szuka się drogi ucieczki w 6ed
Zaczynają bardziej drażnić błędy i wychodzi, że rywalizacja na te zasady przestaje być fajna.......
Sam uważam, gry typu Warhammer FB, zwłaszcza na stare edycje nie nadaje się moim zdaniem do walki o punkty na ligę, a skoro potrafimy poruszać się w tym uniwersum i na te (wszyscy wiemy krzywe zasady) to moim zdaniem powinniśmy przestać rywalizować na to kto mocniej nagnie błędy lub wykorzysta wady (bo do tego się w ostateczności skłania by wyciągnąć trochę punktów) a zacząć szukać głównej rywalizacji w innych miejscach, tak aby sama bitwa to była czysta przyjemność a nie główna płaszczyzna rywalizacji - wtedy takie bitwy się pamięta, a nie pamięta jaki się miało wynik
Na pierwszym ever battle party (czasy kiedy jeszcze nie miałem makiet) było troche inaczej i było najfajniej. Pewnie Profi coś o tym powie... bo był najczęstszym uczestnikiem. Coraz bliżej mi do takich luźniejszych lub kampanijnych zjazdów nastawionych na integracje ludzi a nie suche granie na punkty.
Póki co na razie planuje, zbieram i układam sobie zasady takich potyczek kampanii i ogarniam charakter takich zjazdów... na pewno przestało mi zależeć na tym, żeby rywalizować 1v1... i powiększać grono ludzi do takiego rywalizowania. W moim odczuciu najważniejsze to zacieśniać stałe grono dlatego kończę z oficjalnymi otwartymi turniejami - było fajnie ale to nie to..
Ostatecznie jest jeszcze zupełnie boczna sprawa... że suche turniejowe granie, oddala ludzi którzy mają bardzo silne miejsce w battlowej rodzinie a dzieli nas edycja. Kiedy zjazd jest luźny i nieoficjalny to chętniej przyjeżdżają ludzie którzy popatrzą co się dzieje (bo wtedy ważne jest to jakie kto podejmuje decyzje i jakich dokonuje wyborów, a nie dla niektorych nudna mechanika i kto na nią jest lepszy) ostatecznie będą mieli z kim zagrać coś szybkiego obok nie koniecznie na 6ed.
Bo najważniejsze jest, żeby się spotkać | |
|
| AMARELL
| |
AMARELL
hide |
#5 |
2018-07-13 16:10:49 |
force +1 |
0 |
|
Szczerze powiem, że po naszych modyfikacjach i testach z zasadami 6 ed., gra mi się przyjemniej (mówię tu czysto o zasadach). Nie do końca wyjaśnione sytuacje takie jak ucieczka, które zawsze mi przeszkadzały, ale się je tolerowało, bo są integralną częścią zasad, zostały dogadane i wyjaśnione.
Dlatego jakoś mnie nie rusza spotkanie się przy stole na czystą 6 ed. z wszystkimi jej błędami. To nie będzie miłe spotkanie, niektórzy będą parli na zwycięstwo, naginali sytuację na swoją korzyść albo celowo pomijali jakieś ważne informacje aby tylko przeciwnik dał się zmanipulować. Trochę wzajemnego szacunku i kultury zaczyna brakować, gdy pojawia się walka o bycie pierwszym.
Co oczywiście nie znaczy, że nie chce się z Wami spotkać przy battlowym stole. Cenię sobie Wasz styl grania - twój Jakubie, Jarka, Maksa, Remo czy Jotu.
Dlatego, jak Thorash zrobi mapę z kampanią i opracuje do niej zasady, to może do nas zawitacie Ja się jaram już po wstępnych ustaleniach. A co będzie jak machina pójdzie w ruch?!
Poza tym do turnieju w Konstancinie zostało ponad 3,5 miesiąca. To kupa czasu. Trudno się teraz zadeklarować bo tak naprawdę nie przewidzisz co będziesz robił na początku grudnia. Jakiś wyjazd, choroba dziecka, problemy w rodzinie, itp. Pewnie część osób odpadnie - a ja lubię dotrzymywać słowo. Tak już mam - trochę po bretońsku, honorowo. | |
|
| THORASH
| |
THORASH
hide |
|
| AMARELL
| |
AMARELL
hide |
|
| REMOWILLIAMS
| |
REMOWILLIAMS
hide |
|