Przede wszystkim WIELKIE podziękowania dla organizatora tego całego zamieszania, czyli dla Thorash'a oraz tych, którzy go wspierali: Amarell, Kudłaty, Miklas (jeżeli kogoś pominąłem to przepraszam). Impreza wystrzeliła na jeszcze wyższy poziom niż ostatnio!!! .Dzięki Wam oraz tym, którzy przyjechali aby wspólnie pokulać kostkami i poprzesuwać kolorowe ludki dzieją się rzeczy magiczne...
Specjalnie tak opisałem nasze spotkania fallensunowe, bo tak to wygląda dla kogoś z zewnątrz. Dla mnie osobiście, i pewnie nie tylko dla mnie, to jednak coś więcej. Cały czas nie mogę wyjść z podziwu, że tylu osobom (10 to już tłok!!! ) udało się zjechać w jedno miejsce, w jednym czasie i wspólnie spędzić wiele godzin przy stole. Mam nadzieję, że będzie nam się udawało utrzymywać pewną regularność spotkań, bo myślę, że to coś fantastycznego - mega odpoczywam z Wami (a jako fizjo pracujący fizycznie i umysłowo, niemal 24/7, takiego właśnie odpoczynku potrzebuję) .
#KUDLACZ# #AMARELL# #MIKLAS# #YOURAND# #POZIOMKUS# WIELKIE dzięki za bitwy, wytrwałość i cenne doświadczenie, jakie zebrałem podczas potyczek z Wami .
A teraz chłosta na me zielone ciało...
Ze swojej strony chciałbym przeprosić za moje zachowanie: k***y leciały zdecydowanie za często z moich ust i jeszcze wyrwało mi się przy naszych gościach (nie usprawiedliwiam się procentami) . Mam nadzieję, że nasi goście, którzy odwiedzili nas zdecydowanie za późno (o późnej porze) nie byli zdegustowani po wyjściu od nas .
Przepraszam także za wałki - jeżeli ktokolwiek z Was poczuł się zwałowany przeze mnie to na pewno nie chciałem tego zrobić intencjonalnie. Wynikało to z niedokładnej znajomości rulsów armijnych i ogólnych (siara, że nie znam tego na blachę, ale to inny temat).
Przepraszam Cię Poziom ta bitwę, którą rozegraliśmy: zmęczenie dało o sobie znać jednak nie powinienem się tak zachowywać. Byłem trochę sfrustrowany poprzednimi bitwami, jednak ponownie - nie usprawiedliwiam się, żałuję i obiecuję, że następnym razem rozegramy bitwę wszech-czasów!!!
Przepraszam także Demonstenesa: nie bierz do siebie mojej porażki turniejowej. Jak widać rozpiska to nie wszystko, mam jeszcze sporo do nauki .
Wiem, trochę przydługawo się zrobiło, wieje jakimś pesymizmem i w ogóle "weź się ogarnij Profi"!
Właśnie się ogarniam, dlatego wylewam to teraz na forum . |